Podsumowanie czwartej kolejki

Podsumowanie czwartej kolejki

Gdyby nie silne podmuchy wiatru pierwsza niedziela października była by idealna do grania. Podmuchy, o których wspomniałem utrudniały grę, a zawodnicy musieli brać poprawkę aby podania i strzały były celne, ale jak mawiał klasyk: „warunki był dla wszystkich takie same”.
Wszystkie trzy mecze rozgrywane przed południem, jakby wszystkim zawodnikom przykazano być punktualnie na obiedzie w domu.
W Niecieczy gospodarze, którzy mają zniżkę formy starli się z Kamianką, która oprócz słabszej formy ma problemy kadrowe, nie inaczej było ostatniej niedzieli. Przed spotkaniem jedno było pewne, któraś z drużyn przełamię się tym mecze, pozostawało tylko pytanie, która? Nie wiadomo jak potoczyły by się losy meczu, gdyby nie szybko strzelone dwie bramki przez Nieciecz. Gospodarze przed przerwą dorzucili jeszcze jedno trafienie. Po zmianie stron, więcej chęci do gry i sił (Kamianka zmaga się z brakami kadrowymi i krótką ławką rezerwowych) do biegania wykazywali zawodnicy Niecieczy. Efekt? Sześć bramek w drugiej części spotkania.
W tym samym czasie, na orliku w Repkach, Czekanów podejmował Sokołów I. Było wiadome: zwycięzca tego pojedynku obejmuje prowadzenie w tabeli. Od początku zapowiadało się na wyrównane zawody. Chęć zdobycia 3 punktów wykazywali jedni i drudzy. Zarówno jedni i drudzy ustawiali się dobrze w obronie, ciężko było stworzyć klarowną sytuacje bramkową. Jako pierwsi gola strzelili gospodarze, po stałym fragmencie gry. Goście nie specjalnie długo czekali z odpowiedzią, do przerwy sprawiedliwy remis. Po przerwie przewagę optyczną zyskał Czekanów, w tym meczu z kolei Sokołów I miał krótką ławkę rezerwowych, a siły włożone w mecz w pierwszej połowie brakowało po zmianie stron. Gospodarze wyszli na dwubramkowe prowadzenie i wydawało się, że kontrolują przebieg spotkania do czasu gdy goście strzelili bramkę kontaktową. Końcówka meczu przyniosła sporą dawkę emocji, a goście mieli dwie dogodne sytuacje na wyrównanie wyniku meczu, jednej z nich nie wykorzystał weteran siódemkowych boisk Mieczysław Bogaj. Gospodarze dowieźli jednobramkowe prowadzenia do końca meczu i objęli fotel lidera.
W ostatnim meczu zarówno gospodarze, drużyna Sabni, jak i goście: Skrzeszew, myśleli tylko o 3 punktach. W poprzednim sezonie obydwa zespoły biły się o podium. W ostatnią niedzielę i jedni i drudzy, podchodzili do meczu z odległych miejsc w ligowej hierarchii. I jedni i drudzy ani z tym się nie zgadzali, ani nie zaspokajało to ich ambicji i możliwości. O ile w pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, schodzący na przerwę z jednobramkową przewagą. To druga połowa należała do gości, to ekipa Skrzeszewa strzeliła dwie bramki wygrywając tym samym mecz dwóch podrażnionych lokalnych potęg..

Komplet wyników:


Nieciecz – Kamianka (3:0) 9:0
D.Chmiel x4, K.Krochmal x2, M.Skupiewski x2, A.Pniewski #

Czekanów – Sokołów I (1:1) 3:2
K.Mieczkowski x2, J.Toczyski # P.Radawiec, K.Kowalik

Sabnie – Skrzeszew (2:1) 2:3
D.Bogucki x2 # K.Maciejewski x2, P.Antoniak

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości